Kasztany i maki dawno już zakwitły, skończył się nawet tak bliski nam rok szkolny. Brakowało tylko jednego elementu. Czuliśmy, jak nadchodzi, biegnie przez góry, skacze po pagórkach, pędzi po nizinach. W tym roku przyszedł „nieco” spóźniony, ponoć potknął się o koronę, ale od w końcu do nas zawitał. Nowy sezon ślubny rozpoczynamy, jak mawia nasz przyjaciel, „erste klasse. „Zostaliśmy dla siebie napisani i nie zmienilibyśmy w naszej powieści ani jednej linijki” - zdają się mówić Bohaterowie naszego kolejnego klipu. Martynę i Bartosza poznaliśmy stosunkowo niedawno. Jakiś czas zastanawiali się, czy to nam chcą powierzyć swoje wspomnienia. My wiedzieliśmy to od początku, oni już wiedzą, że było warto, a Wy musicie to jeszcze sprawdzić. W maseczce lub bez łapa musi być.
selena
Your message is successfully sent...
Something went wrong